Otwarte dane przestrzenne – współczesny potencjał globalnej wioski
Geobiz | 15 czerwca 2016 | Newsy
Żyjemy w globalnej wiosce, czasach dziennikarstwa obywatelskiego, mediów społecznościowych, wszyscy więc tworzymy powszechnie dostępne, globalne zasoby danych. Jednym z dynamicznie rozwijających się trendów w tym obszarze jest wspólne zbieranie danych (crowdsourcing), w tym danych przestrzennych. Dostęp do ogromnych ilości geoinformacji w dużej mierze zawdzięczamy połączeniu crowdsourcingu z ideą open-source, która promuje nieskrępowany dostęp do danych na podstawie bezpłatnej licencji.
Współcześnie użytkownicy całego świata pozyskują dane przestrzenne dobrowolnie – dzięki własnemu zapałowi i sprawnemu opanowaniu technik tworzenia oraz rozpowszechniania danych geograficznych. Tworzy się tym samym doskonałą alternatywę dla często bardzo drogich, profesjonalnych systemów. Aplikacja działa jak elektroniczny geodeta, za jej pomocą możemy stworzyć bazę danych, która przyda się podczas tworzenia mapy. Twórcy takich aplikacji oraz autorzy internetowych geoportali społecznościowych mogą liczyć na wsparcie ze strony firm, organizacji i różnorodnych instytucji związanych z geoinformacją w postaci np. bezpłatnie udostępnianych zdjęć pochodzących z ich zasobów.
Na zasadzie crowdsourcingu działa na przykład doskonale i powszechnie znany serwis mikroblogowy Twitter bądź wciąż najpopularniejszy serwis społecznościowy – Facebook. Wykorzystują one zjawisko geotagowania, czyli nadawania informacji o położeniu danej osoby czy obiektu za pomocą technologii GPS. W momencie, gdy zachodzi potrzeba przeanalizowania przestrzennego jakiegoś zjawiska (np. rozmieszczenia ludności i zniszczeń na terenie objętym przez katastrofę naturalną), mamy do dyspozycji gotowe tworzywo do wykonania mapy tematycznej – bazę danych pochodzących z tweetów, w których użytkownicy informują np. o miejscach, w których znajdują się poszkodowani w wyniku trzęsienia ziemi. Tego typu mapy okazują się niezwykle cenne dla służb ratunkowych, mieszkańców miast, rodzin.
Aplikacje i serwisy internetowe objawiają swoje możliwości w momencie konkretnej potrzeby. Np. w czasie, w którym Nepal zmagał się z trzęsieniem ziemi i jego skutkami, Facebook uruchomił funkcję, za pomocą której osoby przebywające w okolicach zagrożenia mogły powiadomić bliskich o swoim bezpieczeństwie. Prawdopodobnie żaden inny system powiadamiania nie zadziałałby w tym przypadku szybciej i nie dostarczałby bardziej aktualnych danych.
Warto przybliżyć także charakterystykę projektu Open Street Map (OSM), który także umożliwia bezpłatne tworzenie i udostępnianie danych geograficznych na całym świecie. Rejestracja i korzystanie nie wiążą się z żadnymi kosztami, użytkownik zobowiązuje się jedynie do czynnego udziału we współtworzeniu treści. Proces ten zaczyna się już w momencie podania danych dotyczących właściwego sobie miejsca zamieszkania oraz aktualnego pobytu. Serwis bardzo szybko się rozrasta i pozwala na zapoznawanie się z takimi obszarami informacyjnymi, jak pokrycie i użytkowanie terenu, infrastruktura miejska, krajobraz naturalny. Ta i inne tego typu inicjatywy są zdecydowanie warte wsparcia.